Miałem tylko wyskoczyć do gościa żeby podrzucić mu telefon, ale 5 km to stanowczo za mało :)) więc tradycyjnie ruszyłem w kierunku Ursynowa. Na ślimaku gość na szosówce skorzystał z tego że chciało mi się podjeżdzać w granicach 37 km/h no i w sumie dociągnął za mną do metra ursynów. Pręgierz za brak współpracy :P Zresztą podobnie było przy powrocie w okolicach Ujazdowskich też sępy korzystały z sytucacji :P Ale generalnie pozytywnie forma wraca :D
Po wczorajszym lekkim rozjeździe przyszedł czas na coś dłuższego. Z Rafałem (kolotur) stwierdziliśmy że zrobimy pierwsza w tym sezonie setke :) Jak pomyśleliśmy tak zrobiliśmy trasa momentami bardzo ciekawa i ładna szczególnie za mostem w Górze Kalwarii w kierunku Pilawy. Dużo lasów z Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, teren warty polecenia na wycieczki.
Z racji pięknego dnia nie można było zmarnować doskonałej okazji na rowerek. Szybki telefon do Rafała (kolotur) i w drogę. Z DS Riviera na Natolin (meeting point) pojechałem ścieżkami. Potem asfaltem koło Lasku Kabackiego, Powsin a potem na Habdzin. Pokręciliśmy się trochę po okolicach, ale z racji tego że Rafał miał ograniczony czas trzeba było wracać. Powrót podobną trasą z malutkim podjazdem na Ujazdowskich tak na zakończenie kręcenia :)