Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2009

Dystans całkowity:262.00 km (w terenie 4.00 km; 1.53%)
Czas w ruchu:10:11
Średnia prędkość:25.73 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:52.40 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Relaksik po pracy

Czwartek, 16 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Poczatek Sezonu
Miałem tylko wyskoczyć do gościa żeby podrzucić mu telefon, ale 5 km to stanowczo za mało :)) więc tradycyjnie ruszyłem w kierunku Ursynowa. Na ślimaku gość na szosówce skorzystał z tego że chciało mi się podjeżdzać w granicach 37 km/h no i w sumie dociągnął za mną do metra ursynów. Pręgierz za brak współpracy :P Zresztą podobnie było przy powrocie w okolicach Ujazdowskich też sępy korzystały z sytucacji :P Ale generalnie pozytywnie forma wraca :D

Na szybko

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Poczatek Sezonu
Pierwsza wycieczka po świetach ze względu na brak dostępu do Meridki w czasie świąt. Całkiem przyjemnie się śmigalo :))

Na chwilę

Sobota, 4 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Poczatek Sezonu
Po ponad tygodniowej przerwie spowodowanej przeziębieniem i kiepską pogodą trzeba było się lekko rozkręcić po warszawskich ścieżkach :)

Waw- Konstancin Jeziorna - G. Kalwaria - Czersk - Pilawa - Waw

Sobota, 4 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Po wczorajszym lekkim rozjeździe przyszedł czas na coś dłuższego. Z Rafałem (kolotur) stwierdziliśmy że zrobimy pierwsza w tym sezonie setke :)
Jak pomyśleliśmy tak zrobiliśmy trasa momentami bardzo ciekawa i ładna szczególnie za mostem w Górze Kalwarii w kierunku Pilawy. Dużo lasów z Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, teren warty polecenia na wycieczki.

Mapka wkrótce.

Okolice Habdzina, Obory , Konstancin

Piątek, 3 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Poczatek Sezonu
Z racji pięknego dnia nie można było zmarnować doskonałej okazji na rowerek. Szybki telefon do Rafała (kolotur) i w drogę. Z DS Riviera na Natolin (meeting point) pojechałem ścieżkami. Potem asfaltem koło Lasku Kabackiego, Powsin a potem na Habdzin. Pokręciliśmy się trochę po okolicach, ale z racji tego że Rafał miał ograniczony czas trzeba było wracać. Powrót podobną trasą z malutkim podjazdem na Ujazdowskich tak na zakończenie kręcenia :)